Tajemnicza historia niezwykłego Hydrierwerke Pölitz

stara fabryka wodna w policach

Tajemnica regionu

Na polickiej mapie miasta nie brakuje nietypowych miejsc. Tak jest również w przypadku Hydrierwerke Pölitz, opuszczonej fabryki benzyny z czasów nazistowskich. Kiedyś perła techniki, dziś zdemolowany obiekt pamiętający niemiecką i sowiecką okupację. Dlaczego na polickich ziemiach powstała ta zagadkowa fabryka? Do czego służyła? Poznaj historię jednej z najbardziej  tajemniczych budowli w Policach!

Zbrodnicza technologia

Historia Hydrierwerke Pölitz rozpoczyna się w 1937 roku, kiedy to ruszyły pierwsze prace związane z budową fabryki. Na tamte czasy była to naprawdę poważna inwestycja –  pochłonęła bowiem ponad dwa miliardy marek! Fabryka należała do nieistniejącego już, niemieckiego koncernu IG Farben, który podczas II Wojny Światowej zamieszany był w produkcję Cyklonu B. Hydrierwerke Pölitz działała w latach 1938–1945. Co produkowały ówczesne zakłady? Przede wszystkim benzynę lotniczą oraz lubrykanty, wszystko to na potrzeby niemieckiej armii. Benzynę uzyskiwano zgodnie z metodą Bergiusa czyli podczas procesu technologicznego polegającego na katalitycznym uwodornianiu. W czasach największego rozwoju fabryka produkowała aż 15% paliw syntetycznych używanych przez Niemców. Wykorzystywano je nie tylko w Luftwaffe, ale także U-Bootach, okrętach nawodnych Kriegsmarine czy pojazdach Wehrmachtu.

Krew na rękach

Co budzi kontrowersje? Tak naprawdę wszystko. Właściciel fabryki, koncern IG Farben, zamieszany był nie tylko w produkcję Cyklonu B, ale także budowanie obozów koncentracyjnych i wykorzystywanie więźniów do wykańczającej pracy. Powstały w 1942 roku obóz koncentracyjny w Monowicach założono specjalnie na potrzeby IG Farben. Według historyków na terenie samych Niemiec w fabrykach koncernu pracowało ok 100 000 tysięcy robotników przywożonych z krajów okupowanych. Większość pracowników następnie zabito. Podobnie było w przypadku Hydrierwerke Pölitz – fabrykę zbudowali więźniowie z podbitych przez Niemców krajów. Z powodu nieludzkiego traktowania pracowników oraz regularnego dostarczania niemieckiej armii benzyny, fabryka szybko stała się celem Armii Krajowej. W tamach tzw. Operacji Synteza w 1940 roku rozpoczęto pierwsze bombardowania fabryki. Polscy alianci doprowadzili do zniszczenia fabryki dopiero w 1945 roku.

Co było dalej?

Po wojnie tereny te przeszły pod polską jurysdykcję. Wojska ZSRR wywiozły większość urządzeń z fabryki w Policach. Przypominająca o koszmarze okupacji fabryka szybko popadła w ruinę. W podziemiach fabryki osiedliły się nietoperze – dziś jest ich blisko 600, dlatego teren objęto programem ochronnym „Police-kanały”. Fabrykę w każdą sobotę o 13:00 można bezpłatnie zwiedzać w ramach Muzeum Historycznego „Skarb”.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.